Hej! Co u Was słychać, jak spędziliście ostatni weekend wakacji? Ja w ubiegły weekend byłam na ślubie kuzyna, zrobiłyśmy kilka zdjęć i pomyślałam, że to dobra okazja by pokazać Wam moją stylizację z tego dnia. Sukienka, dla mnie, osoby lubiącej stonowane kolory tego rodzaju garderoby- beż, pudrowy róż, błękit - była bardzo odważna i wyrazista, mimo to czułam się w niej super, jest piękna i genialnie układa się w tańcu. Czarne czółenka, dzięki szpilce są niebanalne i oryginalne, złoty obcas z kokardką na prawdę wygląda uroczo! Od początku wiedziałam, że muszę je mieć! :) Do tego złoty łańcuszek i czarna mała torebka i stylizacja gotowa. Chciałabym się jednak jeszcze zatrzymać przy makijażu i fryzurze. Moja makijażystka jest tak genialną osobą i ma ogromny fach w ręku! Jeszcze nigdy nie wyszłam "spod jej ręki" niezadowolona! Pełny makijaż utrzymał się dosłownie 16 godzin, bez jakichkolwiek poprawek czy świecenia buzi albo rozmytej kreski- myślę, że spokojnie wytrzymał by jeszcze dłużej! :) Co do fryzury...pierwszy raz, pozwoliłam sobie na spięte włosy. Chodząc na wiele wesel zawsze miałam proste, długie, rozpuszczone włosy, na początku owszem wyglądało to ładnie ale po kilku godzinach włosy stawały się oklapnięte i takie jak noszę "na co dzień" a to nie o to chyba chodzi. ;) Teraz postanowiłam je spiąć, fryzjerka jak zwykle stanęła na wysokości zadania, zakryła to czego miało nie być widać, dodatkowo utrudniając zakazu używania lakieru do włosów, zrobiła według mnie i nie tylko- piękną fryzurę. :) Czułam się naprawdę dobrze, a o godz. 4 rano ciężko było wypiąć ponad 50 wsuwek. :) Dajcie znać co myślicie o takiej stylizacji? Czy Wy też byłyście w tym roku na jakimś weselu? Jaki kolor sukienki i dodatków ubrałyście?! Gotowe na rozpoczęcie roku szkolnego? Buziaki! :)
szpilki-
klik (dodatkowo rabat -50% na wszystkie butki z kategorii "lato" lub -18% na wszystkie inne! :)
torebka-house
